Skip to content

STANDARDY POMOCY DZIECKU W ROZWODZIE

Standardy pomocy dziecku w sytuacji rozstania rodziców

Jakiś czas temu trafił do mnie poradnik dla rodziców i profesjonalistów – Standardy pomocy dziecku w rozwodzie rodziców. Grono osób i instytucji pracujących przy powstaniu Standardów jest zacne i daje gwarancję jakości. Przyznam, że zapoznałam się z zaleceniami kierowanymi do różnych osób i instytucji z ogromną przykrością. Nie dlatego, że nie zgadzam się z rekomendacjami Standardów. Po prostu wiem, bo obserwuję to na co dzień, jak daleko jesteśmy od tych idealnych rozwiązań. Widzę, jak często dzieci są krzywdzone przez rodziców, ale też przez sądy (mam na myśli przede wszystkim zaniechanie podejmowania słusznych działań), czy instytucje pomocowe.

Przykłady?

Rodzic nie widzi dziecka, bo drugi rodzic robi wszystko co może, żeby do spotkania nie doszło. Pierwsza linia pomocy? Lekarz – zaświadczenie o chorobie dziecka np. co dwa tygodnie. Najczęściej to nie jeden lekarz, tylko jeden po drugim. Ten sam zorientowałby się, że coś jest nie tak. Składamy wniosek o zagrożenie karą pieniężną do sądu, żeby wyegzekwować kontakty. I co? Jedno wielkie NIC. Sprawa stoi w miejscu od wielu miesięcy. Po tak długim czasie dziecko nie chce już wyjść z domu z tym dobijającym się o swoje prawa rodzicu? No, cóż zrobić…

Czyja wina?

Problem jest złożony. Pisuję o tym na tym blogu od czasu do czasu. Jedno jest pewne. Jak tak dalej pójdzie to rodzice zaczną radzić sobie po swojemu. Z prawem nie będzie to miało nic do czynienia. Za sytuację, w której nie można liczyć na szybkie i sprawne sądy najwyższą cenę zapłacą dzieci. Już płacą.

Uwagi do Standardów

Autorzy Standardów proszą o uwagi i sugestie. ja mam  już dwie sugestie. Brakuje mi w standardach zaleceń dla psychologów. Nie – biegłych OZSS, tylko psychologów. Trzeba zaznaczyć, że psychologowie nie mają samorządu (mimo, że ustawa o zawodzie psychologa taki samorząd przewiduje). Konsekwencja jest taka, że nie ma żadnej kontroli nad wykonywaniem tego zawodu przez poszczególnych psychologów. Efekt jest przykry dla samych psychologów. Nikt nie bierze poważnie opinii prywatnego psychologa (pozasądowego). Mama idzie z dzieckiem do psychologa i po jednej wizycie przynosi opinię, że dziecko nie tęskni za tatą. Tato przynosi analogiczną opinię od psychologa, u którego był raz sam z dzieckiem. I co? Szkoda nawet czasu na czytanie takich opinii.

Zachęcam do zapoznania się ze standardami. Tak, jak pisałam – komentarze i sugestie mile widziane. Napisz komentarz pod wpisem, albo wyślij maila do autorów Standardów (informacja we wstępie broszury). Standardy znajdziesz tu

 

Artykuł STANDARDY POMOCY DZIECKU W ROZWODZIE pochodzi z serwisu Blog o rozwodzie i separacji.