Skip to content

DZIELONE ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA

Dzielone święta

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się milowymi krokami. I chociaż nie będą to święta takie jak zwykle – czekają nas ograniczenia ze względu na pandemię – to dla dzieci to i tak będzie czas szczególny. Pamiętam z dzieciństwa, że czekałam z napięciem aż Aniołek przyniesie prezenty pod choinkę. Tak, u mnie w domu prezenty przynosił Aniołek. W Twoim domu to może Gwiazdor, Dzieciątko, a może Mikołaj :-)? Tak naprawdę dla dziecka nie ma to znaczenia. Liczy się konkret, czyli prezenty… Z potraw wigilijnych właściwie lubiłam tylko uszka, więc po barszczu od razu nudziłam, żeby można było rozdawać prezenty :-).

Druga wigilia

Po wigilii w domu z babcią I (moje babcie były ponumerowane) szliśmy z rodzicami na drugą wigilię do ciotki, gdzie była też babcia II z dziadkiem. Na tej drugiej wigilii zwykle było bardzo dużo gości, ogromna choinka i atrakcyjne prezenty – część rodziny przyjeżdżała z zagranicy. Przypomnę tylko, że moje dzieciństwo przypadało na czasy komuny. Te dzielone święta to było dla mnie coś absolutnie naturalnego i atrakcyjnego. Przecież dzięki temu dostawałam więcej prezentów. Nie pamiętam, czy zadawałam sobie trud wyjaśnienia dlaczego ten Aniołek podrzucał część prezentów do naszego domu, a część gdzie indziej?

Podzielone święta

Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo wiele z Was czytających blog ma podzielone święta – trochę z dzieckiem, trochę bez dziecka. Fakt, że moje dzielone święta spędzałam na obu wigiliach z rodzicami.  Chcę jednak pokazać, że nie najczęściej ma po co martwić się o to, czy dziecko nie jest smutne, czy tęskni za Tobą. W większości przypadków będzie szczęśliwe i zaaferowane podwójnymi świętami. Dwoma choinkami i podwójną ilością prezentów. To, jak minie Ci czas bez dziecka zależy też od Ciebie. Spróbuj założyć, że wszystko będzie dobrze. Staraj się nie pokazywać dziecku, że idealne święta to święta bez konieczności wydawania dziecka na kontakt z tym drugim rodzicem. Tak się najczęściej nie da…

Święta naprzemienne

Jeżeli dzielisz święta naprzemiennie co drugi rok, to zakładam, że co drugi rok święta są dla Ciebie smutniejsze. Czy takie są dla Twojego dziecka? Nie wiem, ale wiem, że od rodziców także zależy z jakim nastawieniem dziecko pojedzie do tego drugiego domu. Pomóż mu, żeby się o Ciebie nie martwiło i mogło się cieszyć tą drugą wigilią.

Łatwo się mówi

Pewnie pomyślicie, że łatwo mi pisać o dzielonych świętach, bo spędzałam święta z rodzicami. Może tak… Choć z tych drugich świąt nawet nie pamiętam, gdzie siedzieli moi rodzice i co robili w czasie wieczerzy wigilijnej :-). Za dużo było atrakcji wokół. Z perspektywy czasu dostrzegam jednak, że święta nie wyglądały tak różowo z punktu widzenia moich rodziców. Pod pozorami kryło się drugie, a może nawet trzecie dno. Gdy byłam dzieckiem nic o tym nie wiedziałam i skupiałam się – jak większość dzieci – na “tu i teraz”. Nawet wolałam te święta u ciotki niż u mnie w domu :-). Pewnie moim rodzicom nie było przyjemnie, jak im to wprost mówiłam. Chwała im za to, że nigdy nie zepsuli mojej radości i dzielnie znosili moje uwagi o wyższości choinki u ciotki (zaiste – choinka była żywa i ogromna) nad naszą łysą, plastikową namiastką choinki. Czy przez to mniej kochałam moich rodziców? Czy wolałam zostać na stałe u ciotki? Oczywiście nie. Po prostu dzielone święta były dla mnie normą i nie poświęcałam tej kwestii nawet chwili.

A może?

Nie wiem, czy to Ci pomoże w przeżywaniu świąt, ale może myśl, że Twoje dziecko ma szansę miło spędzić święta jednak jakoś osłodzi samotność przy stole? Myśl, że dziecko  spędza wesoło czas może powinna być jakimś źródłem pocieszenia. Jeżeli Twoje dziecko wróci i z wypiekami na twarzy będzie opowiadało jak tam było fajnie to znaczy, że ci ufa. Dzieli się z Tobą swoimi przeżyciami. Czy to samo w sobie nie jest powodem do Twojej radości i dumy? Nie zazdrość, nie martw się, że dziecko zostało przekupione. Nie wątp w miłość dziecka do Ciebie. Jest bezgraniczna i bezinteresowna.

Pomóżcie sobie nawzajem przeżyć te święta tak, żeby Wasze dziecko było po dziecięcemu szczęśliwe. Wy rodzice nie musicie się kochać, ale już szanować – jak najbardziej. Jeżeli nie przez wzgląd na Wasze dawne uczucie to przynajmniej dla Waszego dziecka, które (zwykle) kocha oboje rodziców. Traktujcie się dobrze, dla Waszego dziecka

Wesołych świąt, mimo wszystko!

Artykuł DZIELONE ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA pochodzi z serwisu Blog o rozwodzie i separacji.